Tuesday, January 31, 2006

GOTOWE!

Bardziej szczegolowe relacje z poszczegolnych etapow podrozy na naszym roboczym blogu

pustynnabeczka.nomadlife.org

english version available at

www.desertmerc.blogspot.com

i jeszcze 'z innej beczki'...

dodajdo.com

Beczka - wprowadzenie

Mercedes Benz 240 TD

240TD czyli 'model W123 z nadwoziem typu kombi i silnikiem diesla o pojemnosci 2,4 l'.
od maja 1978 do stycznia 1986 Mercedes wyprodukowal 38903 sztuki tego wlasnie modelu.
Jego czterocylindrowy silnik o mocy 72km rozpedzal ta bestie do 143km/h...

W maju ubieglego roku wymyslilem sobie, ze wlasnie takim samochodem pojade z Polski do Afryki. Krajem docelowym zostala Gambia.

W sierpniu zakupilem odpowiedni samochod, ktory byl w fantastycznym stanie jak na 3500zl, ktore kosztowal. nie wspominajac juz o tym ze mial 23 lata i 440tys km na liczniku. ktory i tak sie zreszta juz nie krecil :)

jednym slowem - BECZKA!






oczywiscie nie bylo to tylko szczescie, ze trafil nam sie taki egzemplarz, duza w tym zasluga Macka N., ktory "2 miesiące szukał tego auta i był posrany, że wybierze taki model, który się rozleci na pierwszym zakręcie" :)


W sierpniu skompletowana byla juz tez zaloga Pustynnej Beczki, bracia

Bartek S.



i Kuba S.



zdecydowalismy, ze wyjezdzamy z Polski 25 grudnia. i tak tez zrobilismy chociaz ciezko bylo oderwac sie od bozonarodzeniowych stolow...



Europe chcielismy przejechac jak najszybciej - zadnych postojow dluzszych niz godzina, zadnych (prawie) zdjec i innych takich opozniaczy.

3000km do z katowic do Granady zrobilismy w 52 godziny :)

co ciekawe jedynym miejscem gdzie zobaczylismy troche zimy byly okolice Barcelony!





Bedac w Granadzie koniecznie trzeba zobaczyc Alhambre.

zdjecia tutaj, na osobnej stronce, bo to troche osobna historia...

ZALOGA BECZKI W ALHAMBRZE


rzuciwszy jeszcze szybko okiem na Sierra Nevada



ruszylismy na Algeciras, portowa miescine tuz za Gibraltarem.

po drodze pierwszy raz spotkalismy Dakarowcow



nie mogac doczekac sie wyjazdu z Europy, wzielismy hotelik
z widokiem na port Algeciras





Rano, w kolejce na prom, spotkalismy innych postrzelencow planujacych dojechac do Gambii...





Ostatni rzut oka na Europe...



... i zabralismy sie do planowania 'wycieczki'. w koncu



Pierwsze wrazenia z Maroka? kazda Beczka to taxi...







i tak juz zostanie przez cala Afryke - ludzie wszedzie beda probowali nas zatrzymac przekonani, ze jestesmy taryfa...
dodajdo.com

29 grudzien. Ceuta – Rabat – Casablanca. 416km

po Casablance to sie troche powloczylismy, chociaz nie do konca to bylo zaplanowane...









czasami budzil sie w nas taki duch turysty-japonczyka :)









dodajdo.com

Sunday, January 29, 2006

30 grudzien. Casablanca – Marakesz. 245km

na Marakesz!
















co dosc niezwykle w czasie tej wyprawy, mielismy nawet calkiem sporo czasu na powloczenie sie po miescie... miescie naprawde niezwyklym









ci ktorzy znaja mnie lepiej, wiedza, ze nie moglbym sobie odpusci czegos takiego jak gotowane baranie lby :)



dodajdo.com

Saturday, January 28, 2006

31 grudzien. Marakesz – Tiznit. 373km

szukajac dodatkowych emocji zdecydowalismy sie na przeprawe przez gory Atlasu Wysokiego.
przelecz Tisi-n-test polozona jest 2092 m n.p.m i jak ostrzega przewodnik, 'moze byc niebezpieczna ze wzgledu na lezacy snieg'.

az zadrzala nasza Beczka w swoich zimowkach..
















po przejechaniu gor wreszcie zaczelo to wygladac na Afryke...






Nowy Rok powitalismy w malym miasteczku Tiznit. Bardzo malym miasteczku. Tak malym, ze nie mozna tam bylo nawet kupic piwa...



dodajdo.com